niedziela, 21 czerwca 2009

Bukowy Las

Tegoroczny Bukowy las przebiegł pod znakiem Pumy, Wart, Psa, Przybyszów i Patrolu.
Puma miała rzekomo hasać po okolicznych lasach i przysparzać siwych włosów wartownikom samotnie okrążającym obóz podczas nocnych zmian.
Warty były upierdliwe i niesumienne ale były przez co wszyscy mieli czuć się bezpieczniej, jako że obóz z trzech stron otoczony stromymi ścianami chroniącymi przed wprawdzie przed wiatrem ale utrudniającymi ucieczkę, gdybyśmy dali się zaskoczyć wrogowi.
Pies jest jeszcze mały ale już wsławić się tym, że dokonał Czynu, który ułatwił obudzenie Lotgara, co do łatwych zadań nie należy.
Przybysze przybyli z Czech w liczbie pięciu. Chociaż właściwie to ciężko powiedzieć dlaczego to ich naywam przybyszami, skoro mieli bliżej ode mnie o Vislavie nie wspominając...
Patrol czyli kilkugodzinna przebieżka po pagórkach okolicznych. Największe wrażenie zrobił na mnie w sumie Wojtek, któy nie wyrzucił w krzaki swojej przyciężkiej tarczy...





Brak komentarzy: