niedziela, 21 czerwca 2009
Beltan 2009 28-30 IV
Beltan jak zawsze - na Wolinie, na luzie i jak zawsze fajnie. Z rzeczy godnych odnotowania, to że po latach wreszcie trafił tam Gorim. Mnie, jako piszącemu najbardziej zapadły w pamięć chwile spędzone na wodzie - była okazja popływać dłubanką i repliką pomorskiej długiej łodzi z epoki. W drugim przypaku rzecz miała się o tyle ciekawie, że oprócz sternika Jerrego cała załoga skłądała się z zupełnych nowicjuszy jeśli chodzi o pływanie na tego typu jednostkach. Mimo wszystko udało nam się popłynąć na Wzgórze wisielców o wiosłach a nawet pokrążyć trochę po rzece na żaglu przy minimalnym wietrze nie zatapiając statku...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz