niedziela, 13 stycznia 2008

Wolin 2006


Był to Wolin legendarnej powodzi i nieco mniej legendarnego zamieszania z organizacją. Jechaliśmy doczepką do Pancernych Knurów a ja byłem jedynym Łodzianinem w całej bitwie... ale nie powiem, czy krzyczałem "Widzew" czy "Łódzki KS" jak skończyły nam się pomysły na okrzyki i śpiewy w przedłużającym się oczekiwaniu na walkę... Zdjęcia wstawię jak dorwę się do aparatu Czarusia, co nastąpi nieprędko jak znam życie. Zresztą cos wspomiał, że mu aparat zalało...Ostatecznie mogę ze stron innych grup, bo tu i tam nawinęlimy sie pod aparat, ale najpierw się spytam czy nie mają nic przeciwko...
Oczywiście spaliśmy wtedy w namiotach a zdjęcie pochodzi z Beltanu 2007, który odbywał się w tym samum miejscu.

Brak komentarzy: