środa, 4 czerwca 2008
Żelazne Korzenie 28-30 2008
Nasz skład, który miał się tam wybrać do ostatniej chwili zmieniał się jak w kalejdoskopie. Między innymi W.O.K.G.B.T.S.B.D.O.C.A R.N.M.B.T.K.P.D.P.I T.J.P.M.*** ekspedycji padł skoszony anginą a w ostatniej chwili na miejsce doświadczonych ludzi zgarnęliśmy dwóch świeżaków, dla których był to pierwszy tego typu wyjazd - sprawili się dobrze, nie rozrabiali i nacięli dużo Rzymian (na zdjęciu obok Mateusz i Piotrek widoczni z tarczami Prawidłowymi, w przeciwieństwie do Razosława, który musiał uzywać tarczy Zapasowej z wcześniejszym, wrzecionowatym umbem, gdyż trzecia Prawidłowa uległa niespodziewanej awarii). Impreza była nastawiona jak dało się zauważyć głównie na szkolne wycieczki dla których czasem, to jest dwa razy dziennie trzeba było robić różne hopsasy i zabijać Rzymian. Czas miedzy nimi nam sie nie dłużył a upał nie doskwierał tym bardziej, że dostaliśmy swoją solidną altankę, gdzie pod gruba strzecha panował przyjemny chłód a i miejsce na ognisko było. Zresztą rzemieślnicy, którzy się tam zjechali stanowili atrakcję nie tylko dla turystów. Poza tym dwa krótkie starcia dziennie dla kogoś kto lubi walczyć to mało, więc popołudniami ścieraliśmy się sami ze sobą.Na co można było ponarzekać, to że część naszych sąsiadów miała zapewnione noclegi daleko od miejsca imprezy do których to się udawali po wygonieniu turystów - najpierw rozpakować (pierwszy dzień) potem tez na prysznic i wreszcie wieczorem spać, przez co popołudnia i wieczory zamiast być najweselszą i najfajniejszą częścią imprezy były momentami puste i trochę nijakie. Chociaż najefektowniejszy wypał dymarki i dyskusja o procach na "podwórku" u Celtów z Celtiki, która spontanicznie przerodziła się w warsztaty pt "Jak Zabijać na odległość na sto sposobów" były właśnie po południu, po wyjściu gości. Oprócz normalnych proc była okazja zaprezentować procę drzewcową i poznać sekret Teutońskiego Patyka Śmierci.... A do gościa, który potem zatoczył jakiś odtwarzacz i puszczał na przemian klasyczne, fajne kawałki i współczesny hiphop brak po prostu słów. Dobrze, że było już ciemno i nie wiemy kto to...
Niżej kilka zdjeć. Pozostałe, zrobione jak to często bywa głównie ostatniego dnia, przed pakowaniem się dostępne na http://my.opera.com/Razoslav/albums/
oraz na stronie grupy Celtica w galerii: http://www.celtica.pl/
***(Wielki Organizator, Który Gdyby Był To Byśmy Szybciej Dostali Obiecaną Ceramikę A Razoviec Nie Musiałby Być Tym, Który Przemawia Do Publiczności I To Jeszcze Przez Mikrofon)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz