wtorek, 16 września 2008

Łódzka Wioska Historyczna 2008

Bardzo ciężko ocenić nam tę imprezę - zwykle ocenia się ją z perspektywy gości a my (obok fundacji neo) byliśmy organizatorami, więc siłą rzeczy wiele spraw prezentowało się dla nas całkiem inaczej. Nie jest to jednak miejsce na biadolenie o trudach organizacji - zwykle tym większych im większa impreza i mniejsze tradycje ma za sobą. Nie jest to także miejsce na biadolenie ile rzeczy nie wyszło, skoro publika nawet o nich nie wiedziała a goście byli zadowoleni. Jest to miejsce na pokazanie co się udało zrobić. Udało się sprowadzić wielu fajnych ludzi, tak od walczenia, strzelania, śpiewania, grania, kucia i handlowania... między innymi: "Stary Olsa" i "Percival Shuttenbach" czy Rzymski legion z nowiuteńkimi, ślicznymi tarczami - póki co kilkunastoosobowy. Odbyło się sporo konkurencji i mamy nadzieję, że udąło się spełnić założenia - dać mniejsze nagrody wielu ludziom a nie dużą jednej.
Równoległy program dla trzech epok miał w założeniu sprawić, żeby cały czas coś się działo - na pewno powodował, że było trzy razy więcej roboty. Bo to jest są nasze głowne wspomnienia z ŁWH - pełno rzeczy do załatwiania. Przynajmniej niektórzy z nas mieli czas się rozerwac i powalczyć...

.. reszta później, bo jestem chory...
Zdjęcia autorstwa Rafała Głębowskiego

2 komentarze:

Unknown pisze...

nice picture !!
nice blog, tnx for share
Greetings from italy
marius:)

... pisze...

Those better photos by Rafał Głębowski to be honets :). Thank you Rafal!