Kolejne spotkanie ze znajomymi z Żelaznych Korzeni - m.in. Celtami z "Celtica" i XIV legionem z Lublina, któremu najwidoczniej nadal ciężko poradzić sobie z zaporą z włóczni i szybkimi manewrami rozwrzeszczanych Celtów i Germanów. Poznaliśmy też wreszcie barbarzyńców z Rzeszowa. Było nam weselej niż na Korzeniach, bo było nas więcej - szczęśliwa siódemka, z czego pięciu walczących... to już coś...
Otwieramy też filię we Wrocławiu. Może być całkiem zabawnie. Życzymy Sawie powodzenia w jego działaniach ku naszej chwale :)
środa, 1 października 2008
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz